(nie gonię za szczęściem)
nie gonię za szczęściem. już nie muszę
ocierać czoła
zroszonego potem, nerwowe ruchy rąk poszły
w niepamięć.
doskonała w swej niedoskonałości buduję
życie w oparciu
o smak twoich ust.
noce-subiektywizm śniący na naszych
rzęsach. o poranku
zapach orgazmów przysiada na kubku kawy.
zachwycam
się tobą.
z dnia na dzień budujemy wizje-w zmęczonych
oczach
miłość również pulsuje bez chwili
wytchnienia. wierzę
w dobre zakończenie.
przyszłość-podróż w tętniącym rozkochaniu
dłoni.
Komentarze (4)
Szczęście samo przyjdzie i tak jest ze wszystkim...jak
za czymś gonimy to czy to dostajemy? Samo
przychodzi...:)
Jestem pod wrażeniem zastosowanych metafor.
Po co gonić za szczęściem skoro ma się je pod
nosem,ładny wiersz,pozdrawiam.
Nie gonisz, bo nie warto gonić, samo przyjdzie w
najmniej oczekiwanym momencie, mi się to przytrafiło,
choć różnie bywa z tym takie jest zycie są dole i
niedole sukcesy i porażki - samo życie - piękny wiersz
plusik ode mnie serdeczne pozdrowionka