w dzien gorącego lata...
słońce swym blaskiem pieści moja twarz,
wiatr głaszcze nagie ramiona..
woda delikatnie muska stopy..
drzewa,łąki i lasy zasypują mnie
pocałunkami..zielen śle mi rozkosz..
tak mi dobrze..
a to dopiero gra wstepna ..:)
dla M.-mej przyjaciółki-aby znalazła w moich wierszach choc cień optymizmu;-)
autor
śnieżnooka
Dodano: 2006-09-03 22:45:47
Ten wiersz przeczytano 656 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.