Dzień w hospicjum
W załamkach poduszki ukryłaś
twarz, bielszą od przebiśniegów.
Układasz do snu chłodne ciało,
z nadzieją dalekiej podróży.
Wiem: nie znasz strachu i nie
oczekujesz odpowiedzi. Wiatr
unosi resztki ciepła; odkleja
krople potu znużone trwaniem.
Odchodzisz - śpiąca Eurydyko.
Osypał się żółty kwiatowy pyłek,
zostawiając nieuchwytne ślady.
Komentarze (50)
Wiersz wzruszający.
Zaniedbaliśmy w wychowaniu przygotowanie się na
przeżywanie czasu odchodzenia bliskich :(
Dziękuję Serdecznie Jutto Pozdrawiam
Nie wiem, co napisać
Bardzo smutny tekst
Pozdrawiam Jutta
w obliczu śmierci jesteśmy bezbronni i mali jak
kwiatowy pyłek.
smutne i piękne
Poruszający wiersz!
Bardzo się podoba!
Pozdrawiam :)
szkoda iż czasami
tak się życie toczy
że rodzina nie chce
spojrzeć chorym w oczy:)
Pozdrawiam:)
Ten wiersz Jutto, tak bardzo mi przypadł do gustu i
się wpasował na dzień dzisiejszy, gdyż właśnie dziś
pochowano we Włocławku moją Polonistkę ze szkoły
średniej - prawdziwą Damę ze szlachetnym sercem. Tak
mało jest Jej podobnych pedagogów.
Święty odpoczynek racz Jej dać Panie, aż do dnia z
martwych powstania.
Czytam i mam ciarki na skórze.
Niedawno odwiedzałam moją przyjaciółkę, które zmarła w
hospicjum.
Ciepło pozdrawiam :)
Oby nie było nam dane doświadczyć tego miejsca.
Pozdrawiam Jutto
Pozwól, że zamilknę.
Pięknie, acz smutno+:) pozdrawiam serdecznie
Bardzo smutny wiersz, wyjście tylko w jedną stronę.
Pozdrawiam Jutta
aanka - to rodzina zabiega o miejsce.
To najsmutniejsze miejsca na ziemi,aż chce mi się
krzyczeć dlaczego muszą być , z dala od rodziny, od
bliskich, odchodzą cicho -- pogodzeni - wzruszyłam
się - pozdrawiam.
wyjątkowo pięknie i spokojnie o śmierci