Dzień naszego ślubu
dla wszystkich zmarłych zakochanych
Spojrzałam na jej chłodną twarz, gdy
mówiła, że nie żyjesz.
Najpierw pomyślałam, że by być z tobą i ja
się zabiję.
Teraz - jak mam żyć? - zastanawiam się
ciągle
Czy to kiedyś przejdzie, czy uda się
zapomnieć?
O twoim uśmiechu, o naszych wspólnych
snach
O połączonej krwi, o połączonych
łzach...
Wiedz, że dla mnie zawsze będziesz
najważniejszy,
Byłeś, jesteś i pozostaniesz jedynym i
pierwszym
Dziś dzień, w którym miał być nasz ślub
zostałam sama, pytam: czy istnieje Bóg?
I stoję nad twoim grobem w ślubnej
sukience
W tym grobie razem z tobą pochowano moje
serce.
kochajmy intensywnie, korzystajmy z każdej chwili... los daje i zabiera...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.