Dzień po ...........
Dzień jak co dzień po aferze,
Głowa boli, brzuch ni dudni,
Wstać nie mogę,
I nie mogę pojąć,
Nie mam miejsca,
Nie mam sceny,
By się kiedyś z tym podzielić,
Tak się czuję jakby gnój,
Robił dzisiaj za mój strój,
Tylko pech mój jakby zmora,
Moją duszę dziś przeorał,
Zbyt dużo słów,
Jeszcze więcej treści,
Wstyd mnie jeszcze do dziś pieści,
Dziś mnie dopadło zmęczenie życiem,
Jego ironią, jego agonią, jego nonsensem i
jego przybiciem,
Jakby człek nie mógł ni jednego razu,
Zakochać się bez wstępów bez żadnego
zakazu.
Jakby ta miłość jak przekleństwo była,
Mimo, że kiedyś ona mi się śniła.
Jestem zmęczona jak rolnik po żniwach,
Jedna różnica mi wciąż coś ubywa………………….
Komentarze (8)
Niestety! to tak nie działa! jedno chce, a drugie
nie!! Ech! ta miłość:)
Zresztą czy on chce czy nie chce to nie wiem nic nie
wiem i zasadniczo się pogubiłam w tym:) więc aby
przetrwać znacie to?
I mówiąc szczerze mam takiego doła, że jedyne co mi
się chce to spać i ryczeć - nad swoją głupotą:) Nie o
miółość chodzi bp ona jest piękna ale o całą resztę -
jak można kochac kogoś bez wzajemności i zdajac sobie
od razu sprawę z tego że to raczej facet który nie
chce trudności mnie pociagają:)
Jak to facet:) po pierwsze wolę na dobrowolnie:) po
drugie ja go kocham a on nie, po trzecie jak każda
kobieta w pierwszej wersji wole być brana - w pracy
muszę być silną kobietą w domu wolałabym być kobietą:)
więc o soleniu nie mam mowy po prostu :)
podoba się:)
Po co Ci te kropki szanowna Autorko?
No bo tak jest z miłością oną,
że co nie zrobisz, to przesolono.
Rosół przesolony, gdy kucharka kocha.
Łzy lecą, gdy ładniejsza Zocha.
I te łzy słone są też -
a Ty tylko płacz i leż.
Znakiem tego trza wprost mu przysolić.
Kochasz to bierz i się nie certolić.
Bardzo mi się ta złość na miłość podobała. Taka od
bebechów. i Dobrze. Jest radość..Ojcze Przeorze..jest
radosc.
dobry wiersz pozdrawiam