Dzień zapłonął
Dzień zapłonął, zgasła noc
W Twojej dłoni zgniły owoc
Koszmar nocy namiętności
Padła kropla krwi godności
Norma dzisiaj na ulicy
Dziś nie spotkasz nowych licy
Już przywyknąć nam należy
Do zranionych rysów twarzy
Dzień zapłonął, a ja widzę
Ciągłe noce tak rozmyte
Nie pamiętasz przyjacielu
Jak sięgałeś ręką celu
Cel zaginął, a świat trwał
Pogubiłeś to coś miał
Niczym jesteś, niczym się staniesz
Gdy śmierć usiądzie, Ty powstaniesz
I zatańczysz nam ostatni kadr
Krytyk rzeknie: Dance Macabre
Dzień umiera, przychodzi noc
Rządzi nami czarny los
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.