Dziennik zazdrości.
~~ dla M. ~~
17.05.2007r.
godz. 20:09
„Ja uciekam nie wiem czy dzisiaj
będę.”
Zniknąłeś.
Nawet nie wyjaśniając sytuacji tej.
Nawet o nic zapytać nie zdążyłam.
Pognałeś.
Bez chwili zastanowienia do niej.
Co odpisałam nie zdążyłeś już
przeczytać.
Na początku o niej nie wiedziałam.
Dlaczego uciekłeś tak szybko się
zastanawiałam.
Lecz nic sensownego nie wymyśliłam.
I nadal o Tobie marzyłam.
17.05.2007r.
godz. 22.20
„Witka jestem.”
„Gdzie byłeś?”
„Na spacerku.”
„Z kim?”
„Koleżanką.”
Te słowa jak grom z jasnego nieba mnie
przeszyły.
Wszystkie marzenia w jednej sekundzie
rozmyły.
To do niej bez opamiętania gnałeś.
To z nią rozmawiać wolałeś.
A potem o zazdrość mnie oskarżyłeś.
Jak mogłam nie być zazdrosna skoro z nią
byłeś.
Teraz już wszystkiego się dowiedziałam.
I w nocy tak po prostu się nie wyspałam.
O Tobie cały czas myślałam.
I wielką lekcję zazdrości dostałam.
No, a Ty wiersz o tym napisać mi
kazałeś.
Nie wiem, co o moim talencie myślałeś.
Ale ja Twoją prośbę spełniłam.
I taki dziennik zazdrości wymyśliłam.
by Dżoana
chciałeś, więc napisałam
Komentarze (3)
moze to "rymawana historyjka na bloga", ale swietnie
przedstawia sytuacje kilku conajmniej dziewczyn... ten
wiersz bardzo mi sie podoba ze wzgledu na tresc a nie
na jakies "rymy gramatyczne"... pozdrawiam ;)
"Nie wiem, co o moim talencie myślałeś" - nie chcę być
okrutna, ale chyba nie mógł myśleć o czymś, czego NIE
MA. Przyznaję rację Elisabeth - to tylko rymowanka na
bloga, bez żadnej wartości literackiej. Może i dobra
jako terapia, ale czy musi być przeprowadzana przed
publicznością?
"rymy gramatyczne - utworzone z wyrazów, których
współbrzmienie wynika z identyczności końcówek
gramatycznych (np. dwa czasowniki: myślimy - robimy,
chodzi - rodzi, lub dwa rzeczowniki: półmiskami -
gromadami, gromady - osady)" - rymy gramatyczne to
ZŁO, zresztą komuś już o tym pisałam. Za dużo ich w
Twoim tworze. Całość to taka rymowana historyjka na
bloga. Pozdrawiam