Dziesięć razy dwa
akrostych
Rozłożyła nogi - leżała, drewniana
podłoga
oswaja się z ciałem, rękoma na kibici
zdaje się czekać na sygnał działania
kreuje ją nieśmiałość w obliczu wyzwania
a jednak początek to wici gniazdowego
zauroczenia - nie stygnie, podkręca
tempo
uznając oczywistym - finałowego
jęku rozkoszy chce widzieć - jak się
wije
miękki jej oddech, pragnie tego samego
inaczej nie może, po stokroć niech żyje.
autor
Piorónek zbójnicki
Dodano: 2018-02-23 00:17:23
Ten wiersz przeczytano 1275 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Anno!
Cieszę się, że tekst zaciekawił
Pozdrawiam!
Donna -:)
Siły przyciągania, w tym przypadku są silniejsze od
pożądania-:)
Pozdrawiam serdecznie!
tańcząca z wiatrem -dzięki za wgląd i komentarz!
kwestia gustu-:)
Pozdrawiam!
Podłogi znają różne historie ;)
Pozdrawiam :)
Fajny obrazowy erotyk:)pozdrawiam cieplutko:)
Wiersz z subtelnym podtekstem sm. Lubię takie erotyki.
:)
Pozdrawiam serdecznie.
rozłożyłeś i mnie tym erotykiem
Witaj, coś mnie uwiera w tekście, nie umiem tego
wskazać palcem... może to ta twarda podłoga:) Moc
serdecznosci.
Mocno obrazowy i rozkazujący ten erotyk akrostych...
Wolę bardziej niedopowiedziane.
Dobranoc.