Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dziewczyna jakich wiele

Dla wszystkich dziewczyn które patrzą w niebo...

Przez ulicę przewijał się tłum
Ty także byłeś tu
Jak każdy chyba poznałeś te okolice
Ponure, szare dzielnice
W środku nich ona
Istota do głębi zagubiona
Stała patrząc w niebo
Pytałeś dlaczego?
Nikt tego wiedzieć nie chciał
W tym kłębowisku podobnych ciał
Chcesz poznać jej historię?
Szarą i bolesną
Jak ona pachnąca konwalią wczesną
Urodziła się nie tak dawno temu
Wśród samych krzyków i problemów
Dorastała wierząc, że zmieni świat
Pełen ciemnych barw
Chciała nadać mu trochę blasku
Zamknęła się w potrzasku
Nikt nie przyszedł jej z pomocą gdy o nią wołała
Przyjaciół chyba nie miała
Umknął jej gdzieś niczym cień
Życia czarnego sens
Wśród wspomnień minionych lat
Uciekał jej świat
Przez palce go przepuszczała
I kochać nie umiała
Młoda jeszcze była
Ale tyle przeżyła
Początek końca widziała
Życia nie znała
W każdym oddechu wymuszonego śmiechu
Topiła swe smutki
Swoisty koncert pragnień malutkich
Romantyczną duszę miała
Czasem nawet wiersze pisała
Skłonna do wielkich uniesień
Czekała na cud
Może zdarzy się tu
I popłynie na nim jak na fali
Nie słysząc głosów z oddali
Niewielu ją znało
Jeszcze mniej kochało
Może ktoś tam lubił
Kiedy w tłumie się zgubił
Pomocna zawsze była
Źle na tym skończyła
Wykorzystali ją do woli
Myśląc, że to nic nie boli
Bolało jak cholera
Nieprzepuszczalna bariera
Od ludzi oddzielał ją gruby mur
Samych melancholijnych bzdur
Nad sensem istnienia rozmyślała
Odpowiedzi nie otrzymała
Stwierdziła "po co być?"
Gdy nie słucha Cię nikt
Zrobiła ten krok do przodu
Mając mnóstwo powodów
Długo spadała na ciemne dno rozpaczy
Nikt nawet tego nie zobaczył
Obudzili się za późno
I pytali dlaczego?
A co ona zrobiła złego?
Chciała po prostu zakończyć swe męki
Bezsensownej udręki
Odratowali jej ciało
I to co się z duszy dało...
Z bólu się otrząsnęła
Na nogi stanęła
Żyć od nowa zaczęła
Świat wcale nie był piękniejszy
Ale jej wydawał się przychylniejszy
Założyła różowe okulary
I stały się czary...
Dziewczyna smutna i szara
Zmieniła się nie do poznania
Uśmiecha się szeroko
Przed sobą widzi cele
Choć jest ich niewiele
Realizuje je z uporem
Jakiego wcześniej nie miała
Bo smaku miłości nie znała
Ciągle walczy o swoje prawa
Walka jest to krwawa
Ale już się nie poddaje
Wiedząc, że strach mało daje...

Już wiesz dlaczego patrzy w niebo?
Szuka tam śladu swojego ja...
A tłum dalej gna...

...i dla tych którzy je wspierają

autor

Like a devil

Dodano: 2005-01-08 20:56:58
Ten wiersz przeczytano 576 razy
Oddanych głosów: 25
Rodzaj Rymowany Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »