Dziewczyna z pomarańczami.
Żal.
Żałować.
Różne słowa.
Nie zawsze jednoznacznie o nich jest
mowa.
Nie mam żalu, ze wtedy uciekłam.
Nie boję sie podnieść głowy, ze serca się
zrzekłam.
Nie boję się mówić, już usta nie milczą.
Oczy inne doktryny czczą.
Nie żałuję, ze wtedy zabrałam rękę.
Prowadził byś ciało przez mękę.
Dokąd byś mnie zaprowadził.Gdzie by me
ciało spoczęło.
Żałuję?Klnę, ze w ogóle to się zaczęło.
Bez żalu odwracam się od was plecami.
Karmiona błędnymi racjami!
Biorę za rękę bruneta.
Odchodzę od was,to on na mnie czekał.
Teraz nie znam żalu.
Idę przez miłość, ale pomału.
Bo jestem dziewczyną z zielonymi oczami.
Bo jestem dziewczyną z pomarańczami.
Komentarze (7)
Jakbym czytała o sobie.Dobrze jest wycofać się w samą
porę,by później jeszcze bardziej nie płakać...Ale Komu
ja to piszę...sama wiesz,że dobrze zrobiłaś ;)
Dziewczyna z pomarańczami i zielonymi oczami wybrała
realną drogę, stąpa twardo po ziemi i ....i pisze
ładne wiersze. Tak trzymaj.
Brunet wysoki,pomarańcze i Ty zielonooka
dziewczyno,brzmi tak rajsko:-)
Brawo! Ujelas prawdziwe oblicze zycia...
Wybieram spokój nie iluzje i cierpienie i aby jego nie
mieć idę z nadzieją w jutro Mądry wiersz rozwaga i
nauka w nim ładna forma
Zielone oczy i pomarancze oraz pogodzenie sie z
losem.A do tego ten brunet.Zycze szczescia.
interesujący wiersz, podoba mi się