Dziewczyna z wiankiem...
Śnię obudzona
blaskiem Słońca...
Żarem płonąca,
ciepłem zamyślona...
Wiersz spleciony
w wianek na włosy,
kwiatki koniczyny,
pachną pocałunkami rosy...
Mała dziewczyna
biegnie przez łąki i pola...
Do swojego królewicza,
on ukocha ją w ramionach...
A gdy księżyc zanuci
z gwiazdami melodię
pokonanie wszystkich granic
zmieni ich w wieczny płomień...
K.C.
Dla Davida:*
Dziękuję:)
autor
BiałaCzarownica
Dodano: 2010-06-07 00:03:27
Ten wiersz przeczytano 1162 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
wiersz jako wianek, ciekawie zestawione myśli. Podoba
mi się, też daję takie wianki mojemu miłemu. :))
"kwiatki kończyny"?, czy to nie miało być : koniczyny?
Lekko i zwiewnie, pozdrawiam:)
Kolejny banalik.
ależ ten Dawid musi być szczęśliwy...pokonać dla niego
wszystkie granice..a czy warto ..czy to nie
złudzenie...może ten wianek..zachowaj jeszcze...
Komentarz VilleV i ten wiersz, to wspaniała, dowcipna
całość ;-) bardzo romantycznie, podoba mi się :-)
Wypada życzyć, by ten miłosny płomień... spalił wianek
:)))