Potępiona...
Blokada stron
przewracanych co dnia,
tysiące ksiąg,
na każdej krwi plama...
Cztery siostry,
cztery kierunki,
cztery wiatry,
cztery zbuki?
Na rozstajach dróg,
stoi jedno z wrót...
Modlisz się o cud,
potępiając każdy ruch...
Pamięć, słabo świeci,
ogień spalił kalendarze...
Krzyż, każdy nosi,
ale mnie piekło pochłonie...
Bielą wciąż figuruję,
gdzie teraz jesteście?
Spraliście swoje dusze,
czarnym pyłem sypiąc na suknię?
Dwadzieścia sześć wygranych wiosen,
śmierć czaiła się pod nosem...
Mamusiu czy ja jestem potworem,
staczając pojedynek z wampirem?
Przeklęta przez rodzinę,
szczęśliwa z Aniołem...
Czy jestem diabelskim pomiotem,
wbijając kolejną igłę?
Ceruję swoją duszę,
bo serce płonie uczuciem...
Nawracać nie muszę,
będę na zawsze z księciem.
K.C.
Komentarze (13)
Witaj. Dawno mnie tutaj nie było. Twój wiersz
przeczytałem z uwagą i stwierdzam, że mi się podoba.
Pozdrawiam:)
Kolejny piękny wiersz!
lekki wiersz ;)
"Bielą wciąż figuruję," - nieskazitelność, może
tędy...
Takie jest życie: jednemu daje w kość, drugiego
nagradza sowicie:)
Tekst napisany od niechcenia, chaotyczny i po co te
wielokropki?
Gotycko... Ale zmieniłbym słowo ,,zbuki" na coć
mroczniejszego, aby było w tym klimacie :)
W "Autoportrecie Witkacego" Jacek Kaczmarski pisał:
"Jestem od dziś na odwyku, więc to nie od narkotyków
mam czerwone oczy doświadczalnych królików". Czy to
przypadkiem nie podobny temat?
Peelka, niby jest pewna swego ajednak wiersz az kipi
od rozterek. To cudowne dorastać :-) Podoba mi się :-)
ciekawie opisujesz swoje perypetie
wierszem....miłość...życie...ludzie...
Skoro tak to powodzenia ... zaskakujesz tematem ... :)
podobały mi się te dziewczęce emocje
lubię powracać do Twoich wierszy, każdy zaskakuje w
jakiś sposób. ale masz rację ta reszta jest nieważna,
pozdrawiam:)