dziewczynka
obudził mnie jej oddech
nie miałam snu
godzinę temu położyłam się
za późno żeby wypocząć
nawet gdyby mnie nie obudziła
nachylała się nade mną
była bardzo drobna
i szczupła
patrzyła w moją twarz
panował mrok
ale jej cekinowa sukienka
albo skóra
w której odbijały się gwiazdy
nie chciała ukryć tej sytuacji
bałam się poruszyć
jej oczy
szeroko otwarte
pełne – czegoś
drżące usta
wyciągnęła malutką rączkę
i pogłaskała mnie
kostka lodu na policzku
potem wstała
i powolnym krokiem
jakby była chora
albo nieszczęśliwa
ruszyła w stronę balkonu
otworzyła drzwi i zniknęła
po kilku minutach zerwałam się
i wyjrzałam
ale małej dziewczynki przy balustradzie
nie było
Komentarze (8)
No, no to się działo.
Smutny i życiowe, podoba mi się :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Smutne rzeczy :(
Jednak fajnie napisane.
jakis smutny ten sen...ale wiersz mi sie podoba:)
pozdrawiam:)
Mała dziewczynka w senniku chaldejskim zwiastuje
Twoje własne szczęście.
ładnie ale smutno Pozdrawiam:))
tęsknisz za spełnionym macierzyństwem
i tego ci życzę
Ciekawy przekaz z pogranicza snu i jawy. Taki lodowaty
dotyk źle się kojarzy. Pozdrawiam:)