Dziki wiatr we mnie
Nauczyłam się
nie dostrzegać smutnych oczu spaniela
rozpaczliwie próbujących
zatrzymać dziki wiatr we mnie
one tak żałośnie usiłują
odebrać mu wolność
ale on
od kiedy odkrył
jak pięknie jest być sobą
śmieje się w oczy spanielowi
i zamienia go w powietrze.
One wciąz nieustępliwie
przywołują na pomoc gorące jeszcze ręce
ale dziki wiatr nie czuje dotyku
nadal wolny i niepokonany
Usta świadome swej roli
przybywają na pomoc
i odlatują poniżone
gdzieś do łatwiejszej przystani
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.