Dzikie wino
Nie jestem dziewczyną z kalendarza
nie błyszczę na salonach
niekoniecznie jestem od myślenia
zbyt często mi to powtarzasz
że jestem nie do zniesienia
że w cieście zakalec
za szybko gubię skalę
a moda w inną stronę się zmienia
za rzadko bywamy albo wcale
a on nie jest głupcem ani idiotą
że tracę punkt odniesienia
i po co mu to wszystko po co
że nie jest altruistą
takie szaleństwo mu nie przystoi
mówi że go ziębię i męczę
bycie ze mną to heroizm
a ja jestem dzikie wino
w powolne gesty i słowa wplątana
kim on jest by mnie zasmucić
zamiast bratniej duszy
potrzebny mu raczej dopalacz.
Komentarze (9)
Ladnie
TES,klimat to raczej smutny albo wręcz
dramatyczny.Ładnie. Pozdrawiam.
:)pozdrawiam
klimatycznie i ładnie
pozdrawiam
TES - nie jesteś dzikim winem,bo ono kojarzy się z
bluszczem,co pnie się na kimś,a Ty jesteś silną
osobowością:)
Dzikie wino też mi się kojarzy z M.Grechutą,tak
nawiasem mówiąc...Bratnia dusza fajna rzecz,tak swoją
droga,a nie taka co nas nie rozumie,i nazywa
zakalcem:)
Wszystkiego dobrego życzę,spełnień,dalszej Weny d
nadal naprawdę dobrych wierszy!
Miłych,spokojnych Świąt życzę!
Serdecznie pozdrawiam:)
smutniejsza strona życia - razem a osobno pod jednym
dachem - dobry wiersz - pozdrawiam:)
uczuciowy intymny wiersz pozdrawiam
Zakazano dopalaczy :) Fajny wiersz, pozdrawiam :)
dobra opowieść , kobieco i bardzo intymnie i
prawdziwie