A dziś...
I sama została.
Siedzi teraz w fotelu z papierosem.
Tępym wzrokiem omiata podłogę.
Jak to dziwnie zacząć się może nowy rok.
Dlaczego tylko, tak (nie)sprawiedliwie?
Już chyba nigdy nic nie powie.
Bo dowiedziała sie,że jest potworem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.