Dziś.
Dziś...
Wstało słońce i obudziło mnie
promieniami...
na mojej twarzy gorący promień
światła....
cudowne uczucie...
aż chce się wstać.
Ale , ale poco?
Ciebie niema więc poco mam wstawać.
Myć dredy bo Ty lubisz ich rumiankowy
zapach, skoro ty byłeś zawsze deszczem
który je myje..a dziś ?
Ja tu...
Ty 6 godzin jazdy z tąd.
Wiesz tęsknie.
Ale to nic!
Wstane ubiore się ładnie.
lecz nieubiore tej "twojej" sukienki, bo
się złościłeś że wogule ja biore.
Wyjde z domu!
pojade na plaże... kupie ci bursztynek na
żemieniu!
Będziesz miał pamiątke!
tak! tak zrobie.
To ja wychodze!
:*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.