Dziś zapłakałam
Zrobiłam to by zapomnieć
Następna rana na sercu i na skórze
Zaczynam tęsknić za raną, której się nie
pozbędę
Przyjaciele odwrócili się ode mnie
Zamiast pomocy dostałam nożem w serce
Czy taka jest właśnie przyjaźń?
Tyle miłości Wam dałam, tyle samo radości
przekazałam
Po cichutku
Zamykam się pokoju
Wyciągam nóż i zadaje sobie ból
Ból, który mam nadzieje zabije to co
narodziło się w sercu, zwykle czystym jak
śnieg...
A teraz.....
Stłumione przez nienawiść i gniew
Serce toczy bitwę
ale co wygra?co przegra?
Miłość czy nienawiść?
Komentarze (4)
Wyciągam nóż i zadaję sobie ból - i to jest takie
dziecinnie nierozsądne, bo komu tym zrobisz krzywde?
Oczywiście sobie, a czy mało masz tej zgryzoty?
Pomyśl skarbie o tym.
Miejmy nadzieję,ze wygra miłość...twój wiersz
przepełniony zalem i niespełnionym uczuciem...ale
bardzo ładnie napisany..Aż się wzruszyłem...;((
Wiersz wywołał we mnie dziwne emocje..miłość nie
zawsze wygrywa..a przyjaciele nie byli prawdziwymi
przyjaciółmi skoro Cię zranili...ja też takich miałam,
ale wkońcu znalazłam tych prawdziwych na których
zawsze moge liczyć. I tego tobie również życzę..Dużo
słoneczka i uśmiechu..Pozdrowionka:*
miłość silną jest tylko gdy jest prawdziwa
a nienawiść podobno, trzymana przez lata wzrasta i
staje się bardzo silna..
dobry wiersz