Dziwią mi się
Dziwią mi się ...
Patrzą jak na wariatke...
gdy wymawiam słowa te... "nienawidze
tatusia"
Bo u was wszystko było normalnie...
Tatuś tatusiem był...
a u mnie tatuś wrogiem był...
... gdy wyzywał, gwałcił, bił...
czułam się jak śmieć...
on tego chciał...
Bolało mnie to ... , ale mówił, ze tak musi
być ...
Ale teraz, gdy umarł..
z tego cieszę się ...
A wy odsuwacie się ode mnie...
bo jak to tak może być, ze córka cieszy
się, że ojca zamordowali...
Ale ja wiem , że musiałam tak postąpić
...
całe swe zycie zbierałam pieniądze.. by
teraz zabili go...
Bym mogła odetchnąć...
zyciem cieszyć się...
Ale tamte wspomnienia będą trwać we mnie
...
Ale minęło to co najgorsze było...
Teraz on nie zyje,a ja żyć zaczęłam...
Moje modlitwy wysłuchane zostały... :]
pozdroooo =******
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.