dziwny jest ten świat...
idąc dziś ulicą
zrozumiałam czym teraz żyją ludzie
to błoto które mają na podeszwach
swych dawno nie mytych butów
stąpając rozpryskują je bardziej
przy okazji chlapiąc innych
zarażając niewinnych
swoimi brudami swym wstydem
idąc wciąż tą ulicą
spojrzałam komuś w oczy
zobaczyłam tam tylko pustkę
zmęczenie bezsilność i gniew
pomyślałam sobie
jacy biedni są teraz ludzie
nie mający już czasu na miłość
opętani przez pieniądz
zalatani zmęczeni
już nawet nie reagują
na leżącą w ich łóżku
czekającą na nich nagą istotę
a potem przy byle okazji upijają się
bo nikt ich nie kocha...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.