Dzwonie do ciebie
W starym parku samotnym, śród porannej
mgły,
-słyszę w telefonie jakby kroki twoje
szły
Niedokładnie ale słyszę twoje słowa
uniesienia
zdziwiona że dzwonię, przywołując
wspomnienia
Na dźwięk mojego w słuchawce imienia
Bolesław
Chwila ciszy, uśmiech cichy,
niedowierzania
Dzwonię by chwilą się cieszyć, usłyszeć
głos chciany
Daleko my, słyszę jakby dzieliły nas
kwiatów ściany
Radość, w gardle muzyczne słowo czasem
drgnie
Czy mnie przywołujesz, słyszę, czasem tak,
czasem nie
Wokoło wiosny zieleń ? dziś jest ziemia
szaro płowa
wszystko jest niczym, cudowne jest to, że
słyszę Twoje słowa
Autor:slonzok-knipser
Bolesław Zaja
Komentarze (4)
Pozostaje już tylko....zadzwonić:))
Pisrudne wiersze, ale zatrzymują. Po bełkocie łatwych
rymków, miła odmiana na Beju. Pozdrawiam@
kenaj w tym roku to jeszcze się wygłupiaj ale w
przyszłym wydoroślej.
Widzę w nim słodycz bardzo krzyczącą.