ech...
ech, zaplątać się razem
w te bezwstydy nad ranem,
w zamszowe tęsknoty
siecią dłoni zławiane
aż nas dreszcze wyśledzą
hen, za krańców obłędem…
zapodziewać się szczęściu
ani tobie nie będę.
autor
Alicja
Dodano: 2006-03-03 00:00:50
Ten wiersz przeczytano 768 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.