Ech, życie...
Dotykam, smakuję, przeżywam,
mam taką na życie dewizę,
wyjawiam wam dzisiaj otwarcie,
i wcale się tego nie wstydzę.
Gdy smutek dopadnie, to śpiewam,
upajam się wiosny zapachem,
choć bywa, że biegnę bez celu,
popełniam też nieraz i gafę.
Przez życie przechodzę niepewnie,
lecz czasem nadepnę na szczęście,
gdy złapie mnie ono we wnyki,
przez chwilę poczuję, że jestem.
autor
fryzjerka
Dodano: 2012-05-10 17:49:48
Ten wiersz przeczytano 646 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
jest kruche i tak marne jak kurz na drodze -
zamysliłem sie - to nie smutek to refleksja bo nie tak
dawno poczułem odwrotność
to dobry sposób na życie :-)
"Gdy smutek dopadnie, to śpiewam,
upajam się wiosny zapachem "
- tylko pozazdrościć, bo ja śpiewam,gdy "nadepnę
szczęście".
Oj, boleśnie czujesz:)))
Bardzo ładny wiersz :) Pozdrawiam.
Dobrze mieć pogodę ducha, to recepta na szczęście.
Może zastąpić powtarzające się "czasem" słowem
"nieraz" lub inaczej. Pozdrawiam.
Masz dobrą życiową dewizę. Nie każdy potrafi odbierać
go w ten sposób. Pozdrawiam:)