Echo niewidzialnego JA....
Spójrz na siebie...
Oczy pogrążone w melancholijnym
uścisku zmysłów
Włosy niczym burza intelektualnych
ziaren prawdy
Usta przesycone wątpliwym
pożądaniem
Serca
...Twoja dusza zwiastuje koniec...
Wątroba złorzeczy kolejnej
libacji ciała
Palec nie czuje sensu
gardzenia światem
Rozum błaga o promyk nadziei
snu wiecznego
...zamykasz Oczy, szcześliwie zamykasz
Bo już nic nie rozumie
istoty śmiechu
Bo piękno nie wyraża
Twojej świadomości
Bo (nie)żyjesz oddaliwszy się od
klasycznej struktury
.....Twojej rzeczywistości
P.S.
Z perspektywy absynenta...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.