Efemeryda
dla Mamy...
Niektorzy ludzie sa jak efemerydy
Ledwie są, a już ich nie ma
Nie zdazysz ogrzac się ich cieplem
?..A znikaja
choc biegna do ciebie
Widzisz w oddali zarys nadziei
Za chwle już tylko lza na policzku
i cicha modlitwa
i choc nie wiem jak bys sie spieszyl
kochac
to nigdy nie zdazysz
zawsze za pozno, nie tak i nie tędy, nie w
pore, nie w czas,
zawsze za malo...
Komentarze (1)
Bardzo piękny, życiowy przekaz, bowiem to wszystko co
napisałaś jest prawdą. Mimo że smutny, bardzo do mnie
dotarł. Pozdrawiam serdecznie, zostawiając uśmiech..:)