Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

egocent

Z wąskiej uliczki gdy ciemność nocy pogłębia się w otchłani jasności

Wyłania się stary zmęczony życiem Konrad trzymając laskę w reku

Na smyczy prowadzi szczura którego ma zamiar zjeść na śniadanie

Ludzie widzący starego kloszarda kiwają głową i odchodzą dalej

mrucząc pod nosem wielki Konrad wybawiciel, Król i Bóg

Obłoki na niebie ciągle utrzymują cień nad starym człowiekiem,

który dotarł do serca Boga i ujrzał jego bezwładność

Dzieci bawiące się na podwórzu plują i wyzywają go od nieudaczników

i bezbożnych rzucając w jego stronę kamieniami krzycząc-umieraj jak Bóg, zobacz jaki on słaby. Zmęczony nieudanym życiem i wielką porażką popełnia samobójstwo na schodach do klasztoru.

Dodano: 2007-10-25 16:05:44
Ten wiersz przeczytano 575 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Wolny Klimat Obojętny Tematyka Przyjaźń
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »