Egoistyczna miłość..
Pamietam ten letni dzień,
Gdy czekałeś na mnie nad rzeką Wartą,
Oparty o miłości pień,
Z duszą między dwoma kobietami rozdartą,
Byłam głupia, bezmyślna, młoda,
Zostawiłam Cię samego,
Uważałam,że potrzebna mi swoboda,
A ona znalazła w Tobie ukochanego.
Powróciłam po pół roku,
We wspomniany sierpniowy poranek,
Choć moje życie ciągle pogrążone było w
mroku,
Potrzebny mi byłeś jako wieczny przyjaciel
i kochanek.
Mówiłeś o tym jak bardzo cierpiałeś,
Mówiłeś o tym jaką ona pomoc Ci dała,
Mówiłeś o tym jak bardzo kochałeś,
Mówiłeś, że straszne jest to że ta miłość
ciągle trwała..
Egoistycznie przyjełam Twe usta...
Chciwie chwyciłeś me ciało...
Dawne iskry spowodowały, że miłość stała
się ognista...
Ona w tych chwilach znaczyła bardzo
mało...
Jednak dla Ciebie to była czysta
zemsta..
Moje życie nawiedziła kolejna klęska...
Twoje serce zawsze tylko ją kochało...
A moje? Cóż.. Moje zwyczajnie cierpiało...
Zemsta? Miałeś do niej prawo.. Chciałeś, żebym czuła to co czułeś Ty gdy odeszłam.. Udało Ci się to lepiej niż się tego spodziewałeś.. Życze szczęścia w życiu..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.