Egzamin z życia
Z okazji dnia chorych
Egzamin z życia - to nie matura
Co zdajesz w swym kwiecie wieku
Kiedy o twoje sprawy rodzice
Dbają wciąż – młody człowieku
I nie małżeństwo, w którym tak łatwo
Każdy chadza w swoją stronę
Bo brak miłości, jest w takim związku
Ogromnie sprawą złożoną
Gdy jesteś młody i pełny siły
Trudno ci jest kogoś dostrzec
Dla kogo świat wali się cały
A ból kuje noża ostrzem
Dla kogo chwila wiekiem się staje
Gdy swe życiowe czynności
Stają się górą nie do zdobycia
Aż ktoś życzliwy zagości
Wtedy egzamin może być zdany
Bo to egzamin twej duszy
Czy umiesz kochać ułomność ludzką
Czy cię nieszczęście to wzruszy
Dziękując Papieżowi Janowi Pawłowi II za troskę o ludzi chorych i niepełnosprawnych
Komentarze (21)
Adelaa ja taki egzamin zdaję codziennie w pracy bo
zajmuję się całymi rodzinami gdzie jest autyzm więc
temat jest mi bliski Dobry wiersz apel Pozdrawiam
serdecznie:)
Trudny egzamin z życia. Staramy się, by wypadł jak
najlepszy, ale bywa różnie. Pozdrawiam.
Egzamin z życia to trudna sztuka. Pozdrawiam:)
Codziennie zdajemy ten egzamin pozdrawiam
Ładnie to ujęłaś. Z pewnością jest to czasami trudny
egzamin do zaliczenia. Życiowy wiersz. Miło było
przeczytać:) Pozdrawiam:)
Życie to ciągły jest egzamin,
a najważniejsze, że stale przed nami!
Pozdrawiam!