Egzemplarz
Na kolanach z niskiej półki
pewne książki wybierałam
spośród kilku jak ze spółki
ot w księgarni dość grzebałam.
Nieopodal zaś porządki
z rozgrzebanych dzieł autorów,
systemowo kładł na kątki
miły chłopak jak z żurnalu.
Wielkie zbiory, w wielkim sklepie,
rzędów mrowie, pracy wiele,
jak ułoży znaleźć lepiej,
zresztą wiecie przyjaciele…
Wybrać jednak nie umiałam
byłaby wskazana rada,
toteż grzecznie zapytałam
z wątpliwością co to da…
A tu znawstwo niebywałe
każdą książkę znał i czytał
i polecił ręcząc głową
toteż dalej o nią pytam…
Wtedy jednak łokciem szturcha
„mamo dajże wreszcie spokój".
Z boku stała moja córka,
dalej mówi - „zejdź z
obłoków”…
No i zeszłam… myśląc sobie
oj egzemplarz jakich mało,
przydałby się córko tobie…
żeby ciacho tylko chciało…
podobno nie mówi się "ale egzemplarz" tylko "ale ciacho" wczoraj się dowiedziałam od córki.
Komentarze (19)
No i popatrz co to dało, z książek tego nie wyczytasz,
że egzemplarz, chłopak, ciacho - wszystko to w
dzisiejszym świecie takie samo i to samo, widzisz
droga moja mamo!.
Extra zabawne:))) Pozdrawiam.
Ot starszej daty-nie wiemy nawet jak się mówi,a uczyć
innych chcemy..już też mnie takie coś kiedyś
spotkało..powodzenia
Bardzo ciekawy wiersz... To nie książek w takim razie
szukałaś a ciekawy egzemplarz dla córki...
Tak tych najlepszych pragniemy dla naszych dzieci,
wesoły leciutko napisany wiersz:)
Zgrabny, lekki, wesoły i rozbudzający ciekawość w toku
czytania wiersz. Myślę, że nie koniecznie schodzenie z
obłoków jest najlepszym rozwiązaniem. Bujanie w
obłokach jest motorem postępu :) Pozdrawiam.
:)))- dobre i bez gadania. Pozdrawiam:)
Też wiedziałem, że tak się mówi. Całe życie się
człowiek uczy.
Wiersz...super do porannej kawy.. pozdrawiam.
Najważniejsze wnętrze ciacha.
A w ciachu była jeszcze dusza...Pozdrawiam cieplutko:)
Temat ładnie poprowadzony, ale córce nie swataj
chłopca, bo licho wie, co z tego może wyjść.
Bardzo miły i fajnie napisany wierszyk.Temat ciekawy a
i poprowadzony zgrabnie.Pozdrawiam.
Super wiersz, super pomysł-gratuluję
Wywołuje uśmiech na twarzy ;)
Początkowo myślałam o czymś innym, gdy czytałam. A
puenta mnie lekko zaskoczyła. Ale pięknie napisane.
Córka kiedyś znajdzie ten swój jedyny egzemplarz, a
Tobie przyjdzie tylko zaakceptować ;)