Egzystencja
Spoglądam w zwierciadła dusz,
Pustką migocące urywki dni,
Krótkotrwałe fragmenty szczęścia
spętały ciało , więcej by ich chciało
jest mu mało i mało,
W przerwie na życie tli się nadzieja,
Zbyt letalna po-niedziela,
Uczucia tańczą w zanikającym rytmie
kończyn,
gubiąc swój sens,
Oczęta zamknęły swój pokaz teatralny
opuszczając kurtynę w miłości pierzynie po
kres.
autor
Truskawka:)
Dodano: 2010-01-11 20:26:14
Ten wiersz przeczytano 611 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
szczęścia i miłości nigdy dosyć....pozdrawiam