EKOLOGIA
Dzień jest przepiękny, słoneczko
świeci,
a tata żuczek wraca do dzieci.
Na dróżce żuczka potrącił bucik
tak, że na plecy żuczka przewrócił.
Nijak się żuczek podnieść nie może,
macha nóżkami, skrzydłami orze.
Rodzinka żuczków wybiega z domu,
ale mu żaden nie umie pomóc.
Słoneczko piecze golutki brzuszek,
już z sił opada nasz biedny żuczek.
Wtem cień ogromny zakrywa drogę,
już żuczek widzi wzniesioną nogę,
już chce się żegnać żuczek z żywotem,
kiedy ten cień się cofnął z powrotem
i wyciągnęły się dwa paluszki
i postawiły żuczka na nóżki.
To Jasiu który kocha przyrodę
dba o zwierzątka, kwiatki i wodę,
i zachowuje się należycie
- on uratował żuczkowi życie.
Komentarze (37)
świat dzieciństwa jest jak bajka
dydaktyka te strofy przenika
Super
+ Pozdrawiam serdecznie :)
Świetny wiersz. Idealny na lekcje przyrody i nie
tylko. :)
Brakuje takich mądrych wierszy na beju oraz takich
postaw w życiu, bo przecież niekoniecznie o żuczku ten
wierszyk.
Tylko mała uwaga, wspólnie walczmy o prawidłową
odmianę imion - w mianowniku "Jaś " lub "Jasio"
Jasiu - dobra dusza :)
Dobry pomysl i wykonanie pozdrawiam
Ciepły uczący wrażliwości nie tylko dzieci