eksperyment
Na powleczonym temperą szkle,
rysuję naszą podróż.
Jest z góry okrślona ,tam ma być szaleństwo
czerwień życiodajna i zwycięska.
Mącą tylko nieco skojarzenia ostatniego
dialogu z tobą.
Dramat zbyt czystej formy,
bez lęku rozwalam czernią i szaroscią
w nieczyste strzępy i sekrety.
Atakuję znowu dynamiką napięć ,
odwrotnym końcem ołówka
dochodzę do finału ,widzę jak
calym sobą wchodzisz w epizodyczne
dzieło.
autor
Mirabella
Dodano: 2016-01-31 00:06:14
Ten wiersz przeczytano 1152 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
popoprawiaj ,,ogonki"