EKSPERYMENTALNIE
Odkrywać chcę tajemnice
wylałem łzy z pamiętnika
mokre dłonie wytarłem o spodnie
patrzę w okno i ciężko wzdycham.
Postrącam dojrzałe jabłka
zmęczone deszczowym latem,
rozmienię wyniosłość na drobne
i nie zapalę dziś świateł.
To tylko niedzielny spacer,
sił na zamiary nie mierzę
za barbakanem w zaułku
zaciszne miejsce do zwierzeń.
autor
geddeon39
Dodano: 2011-08-13 08:25:09
Ten wiersz przeczytano 876 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Ładny wiersz.Trzecia i czwarty wers gubią rytm. Może
/dłonie wycieram o spodnie,/ /spoglądam w okno i
wzdycham/ lub inaczej. Pozdrawiam.
Wspaniale eksperymentujesz w swoich wierszach,widac
zes niespokojny duch:)Pozdrawiam serdecznie.+++
zawsze mozna popatrzeć optymistycznie na świat
i pospacerować po pieknym miescie Kraków
uwielbiam to miasto jest pełne gwaru
studentów
i historii
pozdrawiam serdecznie:)
No dobrze autorze. Popraw drugą strofkę w pierwszej
zwrotce. Masz literówkę. A chęć do eksperymentowania?
zwiedzania? Popieram w zupełności. Pozdrawiam
serdecznie.Masz głos.
Czasem warto troche optymizmu wlac do szarego
zycia.Pozdrawiam