Ekssekracja
banalny koniec:
nie będąc dobrym z antyseptyki
umrzeć z powodu kieliszka zmętniałego
wina
chleba grubości papieru
na którym można napisać list miłosny
lub wyrok
albo cienkiego jak kartka bulwarówki
(unikaj - wszystko to powoduje
zakażenie!)
już widzę stada żałobników
ubranych w róż i błękit
dostojnika przemawiającego podniosłym
tonem
iskry z ust, nadpalona broda i włosy
następnie komitet problemowy
dokona samorozwiązania. w końcu wszystko co
złe
zostało odmówione i zażegnane
(krzyże zamiast znaków przestankowych)
- nie ma się nad czym głowić, debatować
rozejdźcie się, szacowni głupcy
- krzyknie ktoś z piwnicy
albo poziomu niżej
odpowie śmiech
Komentarze (18)
Fajnie, Florek ;) Z niejakim sarkazmem :)
dzięki
Chyba właśnie słyszałam jak ktoś z poziomu wyżej
westchnął ciężko. :))
Szanowni głupcy idą sobie. ;)