O myśli moje!
dla MISTIQUE
Jak obręczą dłońmi głowę ściskam.
Pod palcami tętniące skronie czuję.
A tam koni tabuny spłoszone pędzące na
oślep.
O,myśli moje!
Wy,jak te konie,albo chmury czarne
wichrem po niebie przeganiane.
Biegniecie każda w inną stronę,
jak ludzie w amoku szaleńczym,
albo szarpiące się dusze opętane.
Beznadzieja wszędzie w mózgu i za oknem.
Wiatr szybę roztrzaskał-hula teraz,
plądruje wnętrzności zwycięzca oszalały.
Szarpie firanki białe i moje czarne
myśli.
Miota nimi od ściany do ściany.
Wietrze!
Uspokój się na chwilę!
Zatrzymajcie koni tabuny!
Niech strzęp firanki spadnie a na niej,
spocznie moja czaszka rozbita-już
spokojna,
pozbawiona jakichkolwiek myśli.
Komentarze (13)
czasem myśli trudno powstrzymać dobrze ,że je
uwieczniłaś w wierszu :)ciekawy obrazek .
Tak, wiersz jest zlepkiem haotycznych myśli, ale czy
to nie jest celowy zabieg artystki? Uważam, że Aanka
użyła haosu, jako środka stylistycznego - przecież
pisze o kłębiących się myślach :) Mi się podoba jak
jest. Forma tożsama z treścią :) Udany! :)
No tak-nie tylko Ciebie prześladują myśli które jak
tabuny koni mkną w naszej wyobraźni,to już chyba jakaś
odmiana dziwnej choroby w społeczeństwie naszego
wieku..powodzenia
Ciekawy wiersz jeśli odrobinę go dopracujesz będzie
jeszcze lepszy... pozdrawiam
dużo emocji. bardzo świetnie stonowany wiersz.
najpierw jakby cisza, a potem krzyk i akcja. umiesz
dawkować wrażenia:)
dziękuję Aniu za wiersz i myśli nieposkładane. trochę
zamieszania, spętania widzę w wierszu. można by go
dopracować, zobacz: "Dłońmi jak obręczą ściskam
głowę./ Pod palcami czuję tętniące skronie. Spłoszone
tabuny koni pędzące na oślep - myśli moje.//
Jak konie, albo czarne chmury/
przeganiane wichrem po niebie./
Biegniecie każda w inną stronę,/
jak ludzie w szaleńczym amoku,/
albo szarpiące się opętane dusze//
Beznadzieja wszędzie pod skronią, za oknem./
Wiatr szybę roztrzaskał-hula oszalały/ (zwycięzca
plądruje wnętrzności)./
Znów szarpie firanki, czarno-białe myśli./
Miota nimi od ściany do ściany./
Wietrze! Daj spokój na chwilę!/
Zatrzymaj tabuny koni./
Niech strzęp firanki spadnie/
na niej, spocznie czaszka/
rozbita-już spokojna,/
pozbawiona myśli."
ogoliłam z zaimków, inwersji. zwracaj uwagę na
czasowniki na końcu wersu. tego unika się w poezji.
wyjątkiem jest przerzutnia. generalnie nie jest źle,
ale musisz popracować... masz potencjał, dasz radę.
służę pomocą jeśli zechcesz. pozdrawiam ciepło :)
Myśli jak tabun rozszalałych koni, to ładne mocne
emocje, a czaszko dopełnia dramaturgii.
nie zatrzymam Twoich myśli za bardzo pędzą:)...dobry
wiersz..pozdrawiam
No i mnie się podoba to porównanie myśli do pędzących
koni. Pewnie to preriowe mustangi. Pozdrawiam
Uff, faktycznie i moje myśli niekiedy galopadą w mózgu
mi się odbijają:)
Nieraz stan taki człowieka dopada, a wszystko dlatego
,że deszcz ciągle pada.
Dobry tekst bravo
ja bym też tak chciała "zatrzymac koni tabuny"wiersz
bardzo dobry..krzyczy wręcz...pozdrawiam