ELFI PAŁAC
filiżanka kawy aromatem mięty
zabija pustkę nocy
delikatny dotyk muska jej krawędzie
pieszcząc wspomnienie tamtej chwili
elfi pałac zaklęty w moc natury
wypełniony po brzegi muzyką
tonami tęczy owianych w sacrum
drobną różnicą między męskością i
kobiecością
zniewala oddechem pożądania
tej minionej nocy
rozpoczętej od niewinności
kończącej się w wieczności
zniewala pocałunkiem
obnażonym z wszelkiego wstydu
tam gdzie wszystko jest możliwe
a miłość nie zna granic
każdej nocy powracam tam we śnie
w to miejsce gdzie słowa kocham Cię
tak bardzo proste są
a Twoja twarz radośnie zaprasza na nasz
bal
Warszawa, dnia 17 marca 2009
Komentarze (5)
hm...klimat wiersza nastraja...jest w nim jakas taka
magia ze sie podoba:)
niegrzeczny elfie, wiersz udany...
Płynnie poprowadzony wiersz tęsknota bo elf wrażliwy
jest piękny i romantyczny i taki wiersz ten jest Plus
no nieźle, nieźle, kolego. podoba się. pozdrawiam
ciepło :) +
ha ha ha 'Król Elfów' innymi słowy:))