Emigracja o świcie
Odeszłaś jak prosta piosenka,
co wpadnie do ucha, zabawi,
porzuci znudzona zwykłością,
odleci ku nowym przygodom...
Odeszłaś ode mnie rano,
z nocą pod rękę uciekłaś
i zostawiłaś niewiele,
tak mało, że nic nie pamiętam...
Odeszłaś niespodziewanie,
a jakbyś to planowała,
ze spakowaną walizką
na dworzec i na pociąg...
A moja emigracja?
To pociąg mojego życia.
Odchodzi.
Ja dalej nim pojadę...
a to moja przeszłość właśnie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.