Epicentrum
Już mam swój środek świata
Swoje epicentrum
Kocham ten brak grawitacji
Kiedy unosi mnie Twój zapach
Chcę tam być, chcę tam żyć
Rodzić się i umierać każdego dnia
Każdej nocy
W refleksach światła, smugach cienia
Odnajdywać nowe światy,galaktyki
Już mam swój środek świata
Swoje epicentrum
Układam w nim nasze planety, gwiazdy i
uśmiechy
Oswajam dotykiem chłodne poranki
Niesforne wieczory i noce wilgotne...
Już mam swój środek świata
Swoje epicentrum
Komentarze (4)
epicentrum nieodmiennie kojarzy mi się z trzęsieniem
ziemi:) miłość tez przewraca świat do góry nogami ...
ładny wiersz
Wiersz udany, ale podpowiem, że mnie zawsze się
czepiali, aby wstawiać spację po przecinku...+
Dla mnie to epicentrum jest ukochana kobieta. Ladny
erotyk. +
odnalezione miejsce to zapach miłości Ładnie napisany
wiersz z fantazją + Pozdrowienia