Erotyk sercem pisany...!
Mrok oblewa ziemie,
Pojawiają się cienie.
Noc zapada głęboka,
Kończy się jesień szeroka.
Obydwoje w czerń bardzo skąpą ubrani,
w pokoju pełnym świec zostaliśmy sami.
Ciało zbliża się ku ciału,
tak niewinnie, dyskretnie, pomału.
Jeden dotyk, a wnętrze już prawie
płonie,
po delikatnej skórze przesuwają się
dłonie.
Czerń opada, koronkowa ukazuje się
nagość,
nie czujemy już wstydu, tylko wielką
radość.
Pocałunki po ciele przechodzą jak
dreszcze,
ja Ci szepce do ucha...jeszcze, jeszcze.
Kropelki na skórze, jak rosa poranna,
a w Nas dojrzewa wielka żądza
nieustanna.
I nareszcie nadchodzi chwila upragniona,
kiedy jednym ciałem będzie on i ona.
Oddechy szybkie i fale gorąca i
pragnienie,
by ta chwila trwała bez końca.
Wtuleni w siebie, zamykamy powieki,
marząc by w objęciu zostać na wieki.
To nie zwykły erotyzm, to dowód miłości,
to dwoje zwykłych ludzi kroczy ku
wieczności.
Dla K.C.
Komentarze (5)
Przeżyłam dwa lata ze wspaniałym mężczyzną. Dziękuję
Ci Paweł : )
K.
Dobry. Potrafi rozbudzić wyobraźnię. Pozdrawiam:)
Ilez czulosci i pieszczoty w tej pieknej,
spelnionej milosci.++++
Pięknie opisana bliskość dwojga ludzi...
bardzo piekny ......poczułam nawet dotyk ...pozdrawiam
ciepło