Exodus
W świat się wybrali nieznany
by przyszłość zbudować sobie
nie znając jeszcze tęsknoty
na trud nie zważając i zdrowie
Chmarami ruszyli w Europę
dom opuszczając i bliskich
na nogach próbując stanąć
i nie jeść z rodzinnej miski
Młodości jest to przywilej
by nie znać co to korzenie
kierunkiem był cel wytyczony
i jego w spełnieniu marzenie
Zmienił świat swoje oblicze
kościół sprzedała Europa
islamu się się armia zjawiła
i młodych, warcząca hołota
Przestał nas bronić polityk
państwo uważając za swoje
pojmując źle demokrację
pozwala na krajów podboje
W swej pysze i zadufaniu
nie słucha nikt strachu głosu
wolność nam spalą na stosie
w imieniu mamony, rozgłosu
Exodus się zacznie nowy
do krajów bez chamstwa, terroru
gdzie naród na tyle silny
by bronić, własnego honoru
Zadbajmy by znowu wrócili
synowie i córy ojczyzny
by kraj pomogli budować
wolny, niezależny i żyzny
Komentarze (7)
Bardzo, bardzo mądra refleksja.
Witaj Grzegorzu:)
Ja nie jestem zwolennikiem wyjazdów a większość
zapewne wyjechała z chęci zarobku.Ale może nie mam
racji:)
Pozdrawiam:)
Rym sobie-sobie bym zmieniła
Taka rzeczywistość polityczna :(
Polacy mają być "parobkami Europy", a w Polsce ledwie
przeżyć :(
Pozdrawiam
Mnie rowniez wzruszyla ostatnia strofa.
Pozdrawiam:)
Super wiersz, szczera prawda.Tak to teraz wygląda .
Uderzenie na całą Europę za pomocą religii . Nasze
dzieci pracują na emerytury dla innych i nie dla
swojej ojczyzny.
Pozdrawiam serdecznie .
"Zadbajmy by znowu wrócili
synowie i córy ojczyzny
by kraj pomogli budować
wolny, niezależny i żyzny"
Mądre wezwanie. Niech wracają ze swoją
przedsiębiorczością, mądrością i młodością.
Pozdrawiam serdecznie :)
ostatnia zwrotka trafia do serca.