Falstart
Piękny welon, biała suknia
Kiedym naiwną była zaraz się do ołtarza
spieszyłam
Na co to było?
Gdyż te piękne lata młodości
Spędziwszy, z mężem niedorajdą
Tradycja najwyższa wartość
W mojej familii
Na co to było?
na wieczność przyrzec miłość
Pomagać w chorobie
Być na dobre i złe
Na co to wszystko?
Na ten uśmiech na weselu?
Kiedyśmy tańczyli radośnie
Sadząc wtedy, że to do końca świata będzie,
że
Już razem i na zawsze…
Na co to było? Krzyczę!
Zostawiwszy mnie samą w pokoju, wyszedłeś
Jak gdyby nigdy nic
Wiem, że już dawno mnie opuściłeś.
Komentarze (2)
mam jweden wiersz o malzestwie takze...spostrzezenia
podobne...hm...to bardzo smutne ze ludzi epo latacj
juz zmieniaja swoje odczucia...i zachowanie...ogolem
podoba mi sie wykonanie,koncowka szczegolnie jest taka
bardzo przytlaczajaca..wiem ze juz dawno mnie
opusciles...smutne mysli...
często myślimy a na ożenek już pora, lata lecą czas
ucieka, będą dzieci, będzie lepiej, ale nim to
uczynimy, to się nad całością nigdy nie zastanowimy,
że ślub to nie zabawa, to coś co powinno trwać i
trwać, dobry wiersz + pozdrawiam