Miękkość chłodnych myśli.
Czas działa na naszą niekorzyść
trwanie osnute mgłą niedopowiedzeń
stały ląd który był niespodzianką
niebios
oddala się nieznacznie... blednie...
wreszcie... nie ma go
Pieszczę w myślach ostatnią nadzieję
znów nieświadoma głębokiej niewiedzy
a może to "nieludzka" naiwność istnienia
człowiek to tylko wołanie miłośći...
bezszelestne...
bez pokrycia...
przecież...
Nienawidzę chwil bezruchu... bez Ciebie
wtulona w zimno swoich własnych kolan
po cichu gdzieś w kącie... tam...
za rogiem pozytywnych blasków
resztek ciepłych dni.
Dla R. po raz ostatni...
Komentarze (1)
Dla R. po raz ostatni... wiersz bardzo
dobry,pozdrawiam.