Fasada
Nawet jak zawiśniesz
na stromej krawędzi,
też nie zauważysz,
że w złą stronę pędzisz,
nawet jak już spadniesz
robiąc dziurę w glebie,
to obwiniasz innych,
ale nigdy siebie,
wstajesz, otrzepujesz
splugawione ciało
i udajesz głupka,
że nic się nie stało…
Komentarze (55)
Super w sam punkt! :) pozdrawiam :)
Rewelacyjny wierszyk polityczny.
Pięknie
prawdziwe
Co tu komentować, toż to żywa prawda.
Dokładnie. Tacy są politycy.
Pozdrawiam
Anno każde słowo to najprawdziwsza prawda.Są tacy
ludzie,oni wejdą nawet po drabinie która szczebli nie
ma.Pozdrawiam serdecznie.
oj mocny...to prawda, tak bywa:)
Aniu jesteś niesamowita...taka prawda!
Miłego dnia;)
Aniu, nic dodać i nic ująć, prawda i tylko prawda...
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
No i jak Cię nie kochać Anno za takie wiersze...
Mistrzostwo!
Pozdrawiam serdecznie :)
Cóż...chyba trzeba się takim urodzić, bo innego
wytłumaczenie nie widzę. Serdeczności anno :)
życia proza...Pozdrawiam
Bdb. Dośc brutalnie, ale prawdziwie. Zabieram do
siebie. - Oby z refleksją trwałą i pożytkiem.
Pozdrawiam Anno:)
to są tzw. niepoprawni optymiści
pozdrawiam Aniu