Fatum
Ściskasz mocno swą dłoń
Wmawiasz sobie próbując udowodnić
Nie istniejesz, nie ma ciebie
A jednak wciąż nawiedza
Każdego dnia, każdej minuty
Daje o sobie wyraźnie znać
Przechodzący nagle czarny kot
Wirująca wszędzie obecna trzynastka
Im bardziej się starasz
Tym częściej upadasz bezradny
Spokój twój rujnuje myśl
Czym żem sobie zasłużył
Niczym rzucony zły urok
Przez wstrętną okrutną wiedźmę
Nazywana jest często losem
A czy On tak karze ?
Potrafi zabrać chęć egzystencji
Wysychasz niczym niepodany kwiat
W miłości szukasz ratunku
A i to ci odbiera
Ucieczką wydaję wyzionąć ducha
Opuszczając ciebie nawiedzi ponownie
Kogoś, kto rozpoczyna życie
By jemu utrudnić żywot
Komentarze (1)
"Ucieczką wydaję wyzionąć ducha " wyDAJę - wyJADę ...
daj - jad. Mimo, że czarne koty i liczba trzynaście
przynoszą mi szczęście wiersz jest o mnie. Mimo, że "A
czy On tak karze ?". Pewnie, że mi się podoba.