Festiwal pizzy hat..
Idę z Tobą na zakupy wziąłem wolne w pracy
nawet dzieci nasze jako słupy można wmówić
im zabawę
Stój w kolejce synu proszę tata twój też w
to grał czasy były trochę gorsze cóż
zabawki inne miał
Jest sobota jak to w Polsce można w góry
czy do lasu jak nam zamkną centra może a
tymczasem i za wczasu
Stój w kolejce córko droga jest festiwal
pizzy hat już rodzina bardzo głodna full
stolików miejsca brak
Mama jeszcze gdzieś przymierza tatko w
dziale ertefał obraz bardzo ten odbiega od
moralnych wzorców ram
Komentarze (2)
Tak po prostu, sobota przeciętnej polskiej rodziny.
Bardzo zgrabnie, ciekawie napisany wiersz.
Pozdrawiam:)
Bardzo życiowe i współczesne