Filigranowy raj
To nic , że nie ma
szerokich dróg - że chodnik
za wąski jest dla dwojga.
Zamiast piaszczystych plaż
skały piętrzą się
w tym także jest ozdoba.
Z tawerny buzuki słychać
śpiew - dziewczę rybaka
wypatruje . Wypłynął w morze
już doby dwie - ona
na powrót oczekuje.
Oliwne gaje drzemią w słońcu,
w ich cieniu zwierzęta
wylegują . Kwiaty pięknem
wzrok przyciągaja,
i swoją prostotą ujmują.
Można powoli także żyć,
rozglądać w skupieniu
dookoła. Wilczy pęd zgubnym
dla wielu jest - nieszczęście
sprowadzić zdoła.
W radosnym słońcu
przyglądać się, morską
tonią rozkoszować. Wieczorem
z przyjaciółmi wspólnie
herbatą i winem delektować.
Piękna muzyka do tańca
porwie, karczmarz grzecznie
do siebie zaprosi - spokój
i cisza koi nerwy
i zdrowie procentuje.
Żadne to szczęście
fura pieniędzy - szybki wóz
śmierć przynieść może.
Spokojne życie - to jest ten raj
i to przepiękne
- Krety
- błękitne morze.
czarnulka1953
01. 03. 2012.
Komentarze (2)
Uroczo i roztropnie, co zasadniczo jest nie do
pogodzenia, ale jeśli można pogodzić to, co dla mnie
jest nie do pogodzenia, to dlaczego nie, a nawet
szczęście tym większe. Pozdrawiam
Piekny obrazek.We dnie upał,życie w malutkim greckim
miasteczku toczy sie wolniutko. A
wieczorem...Kobiety,wino i spiew!Piekny wiersz!+++