Fioletowa myśl
Rutynowe dzień dobry.
Nikt nie wznosi toastów,
a gdzieżby tam, jakieś fanfary
wiośnie soczystej za oknem.
Tu przestrzenie
wymuszonej dobrowolności
- sucha potoczność, szkło
i maniery.
Poprawmy okulary,
lepiej widać szczegóły wyborów
- czyż praca nie uszlachetnia?
To teza.
Fioletowo jest
w Dolinie Chochołowskiej
i wszędzie tam,
gdzie nas teraz nie ma.
Komentarze (38)
Bardzo na TAK.
Serdeczności marcepani:)))
Mówią, że zawsze jest lepiej tam, gdzie nas nie ma.
bar.dobry pozdr
Kiedy czas nasz jest tak zaangażowany w różne prace i
obowiązki nie zauważamy przyrody jaka wokół nas
zaczyna żyć bawiąc pięknem kolorów.Pozdrawiam.
Masz rację wszędzie dobrze gdzie nas nie ma ... fajny
wiersz :-)
Witaj, te fiolety przyniosly mi na mysl krokusy... a
praca, jasne ze uszlachetnia, ale czasami przez te
szlachetnosc tracimy te proste radosci, jak np
kwitnace kwiaty. Moc serdecznosci.
Smutna to refleksja, ale jakże
trafna, a puenta fantastyczna.
Udanego wieczoru Marcepani:}
fajnie...mądry i zgrabny przekaz:) pozdrawiam
marcepani
Agaroma kazdy nowy dzien uszlachetnia, a na drugi
dzien juz tego nie pamieta;)
Niekoniecznie trzeba do Doliny Chochołowskiej jechać
aby ucieszyć oko i radować się wiosną ;-)
A swoją drogą oby odwiedzający nie zadeptali tego
fioletu.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam :)
Smutny przekaz. Niewielu jest szczęściarzy, których
pasja stała się pracą i za przyjemność im płacą.
Miłego wieczoru:)
u mnie jest żółto od forsycji
trochę zasmutniała ta Twoja codzienność. ale wiosna na
razie spisała się na medal. jest urocza. trzeba
pojechać do lasu i nią pooddychać. koniecznie bosymi
nóżkami po rosie.
pozdrowionka :)
Dobry wiersz.
Miłego wieczoru i dobrej nocy, marcepani :)
Taaak zakwitły - bajka! tak jak Twój wiersz!