Fiu fiu i fu
Zawsze prześlicznie strzygła fryzjerka,
/z powodzeniem/, kiedy klient ćwierkał.
Raz przyszedł jakiś rudawy,
ten nie miał kompletnie wprawy.
Tak powstała jej pierwsza fuszerka.
Pojechał Franek do Fukuoka
i zagadnięty przymknął pół oka.
Japończyk się zdziwił,
proponował grzyby,
tyle, że podawane na fokach…
Komentarze (19)
Fiu, fiu, fiu :))) + za uśmiech zostawiam, pozdrawiam
:)
Fiu fiu:)
Udane uśmiechajki:-)
hmmm... niezła ekwilibrystyka w obu wierszykach ;-)
fiu fiu ale fajne oba dwa
pozdrawiam:)
na wesoło smacznego ..fiu .. fiu .. fiu . :))
Rozweselają...
Pozdrawiam :-)
Grunt to fajnie i na wesoło. pozdrawiam.
przed laty Chorwat co mieszkał w Fiume,
zwał ją Rijeką wraz całym tłumem.
Do dziś przez fiu-bździu takie
Włochów omija rakiem,
mówiąc:"taljanski ne razumijem"!
fajne limeryki:)
uśmiechnęły:))) pozdrawiam serdecznie
Fajnie, wesoło marcepani!
A ja wymyśleć nie mogę...ani, ani....Pozdrawiam
serdecznie:))
podobają mi się Pozdrawiam:))
podobają mi się Pozdrawiam:))
Super :)