Fraszki (65)
Do sklepu miał pojechać,
zapomniał z czym przyjechać.
Ryb nałowił,
ale nie obrobił.
Pierścieni nosi kilka,
to do szpanu żyłka.
Marzeń nie spełnił,
bo dni zabawą wypełnił.
Stolik wywrócony do góry nogami,
bo grali znaczonymi kartami.
Łajza się nie poprawi,
dopóki lania mu ktoś nie sprawi.
Kiedy smutek cię dopada,
powiedz mu niech spada.
Taka wieczna to zasada,
kto przegrywa, ten wypada.
Sąsiadka mu w głowie zawróciła
i żonę z piedestału zrzuciła.
Rozwijaj się po trochu,
byle nie w popłochu.
Komentarze (1)
:)