W gablocie
W tej lampie - nafta – nie ma Dżina,
ducha, co sieje ziarna marzeń.
Duszę ma lampa – ta w muzeum.
Zebrała skrawki wielu zdarzeń,
które dotknęła światłocieniem,
nim czas w rekwizyt ją zamienił.
W gablocie - w ciszy – gwar wspomina;
nad książką pochylone głowy,
rozmowy, fakty i nowiny,
sylwetki ludzi po zachodzie,
kiedy budziła się do grania
światłem w pomieszczeń załamaniach.
Chciałoby się odczytać z duszy
tej lampy, którą czas zachował,
kto ją zapalał, co widziała
i jakie podsłuchała słowa?
Ile rozterek i radości
w pamięci lampy wciąż się mości?
Minęły lata, całe wieki
wtopiły sie w patynę rzeczy.
Cienie przeszłości, cień człowieka...
w jej kształcie z czasem się uwiecznił.
W refleksach światła, które drżało.
Z wdziękiem sekrety przemilczało.
Komentarze (15)
Piękny wiersz :)
Elu,poczułem romantyzm pod rękę z liryką.Pozdrawiam
serdecznie.
RE: Lonsdaleit
Oszsz......!!! Tubalnie Dżin zaryczał,
bo już taki ma on zwyczaj -
gdy opróżni stakan Gin'a,
decybele wnet napina....!
No i tubę - tę bez prąda
natentychmiast wyokrągla,
wyolbrzymia, przyozdabia...
Niech zapuszcza widz.... żurawia. :)))))
Malanio, ja już byłam na otwarciu - wczoraj, a to
skrobnęłam "post" z wioeczora
;)))
W tej lampie nafty nawet "nima",
nie znajdziesz knota ducha Dżinna,
została jeno tuba szklana
nadmiarem kurzu uwalana.
Jako rekwizyt teatralny,
lampa... to obiekt bardzo marny.
Choć byś wrzeszczała: - Dżinnie! Dżinnie!
To skończy wszystko się na spleenie.
Gdybyś szeptała: - Duchu... duchu....
nie zmartwychwstanie on od chuchu.
A jak przemówisz: - Wyłaź cioto!
Stanie przed tobą on to oto
i "chiląc" łeb swój, jak ten sagan,
wyciągnie zza karmana nagan
i rzuci tylko: - Słuchaj Ela,
jestem pijany, niczym bela,
ale się klnę na Alladyna,
na duchy przodków, na Odyna,
nawet na portki swoje stare,
na kieł mamuci, strzygę, marę,
że jak mnie głaskać będą tubę,
brunetki, siwe oraz rude,
to ja w odwecie się zapalę...
bo prądu - mnie nie trzeba wcale.
;)))
Elciu to na wystawę? Zaproponuj, bo wiersz wart tego:)
Ładne spojrzenie na zabytkowe przedmioty. Gdyby wiersz
był mój, chyba zrezygnowałabym z czwartej strofy. Na
szczęście dla wiersza nie jest mój. Miłej niedzieli.
Dlatego uwielbiam stare przedmioty, bo mają duszę.
Zbieram Stare mosiężne świeczniki. Piękny wiersz,
magiczny jak ta lampa:-)
Eluniu, widzę, że wystawa zapadła głęboko i
zaowocowało to pięknym, klimatycznym wierszem.
Buziolki:)
Ciekawa historia przedmiotów w służbie ludzi, albo
raczej, wspomnienie o ludziach, którzy używali tych
przedmiotów przed nami. Podoba mi się bardzo :)
Piekną podróż w czasie odbyłam wraz z Twoim wierszem..
Dusza lampy kryje wiele tajemnic..
Elu przepiękne trzy pierwsze zwrotki, nastrojowe,
refleksyjne i tak jakby na siłę napisana czwarta. Może
się czepiam, ale marzę, żebyś nad nią popracowała,
żeby chwyciła lekkością rymów i klimatem jak trzy
pozostałe. Pozdrawiam ciepło:)))
Gruszu,
to poezja dla serc i uszu,
poezja,co jak ela
urzeka i w przeszłość zabiera.
Dobranoc dziewczyno.
Dobrych snów Twoim rymom.:))
Bardzo ładny refleksyjny wiersz z nutką nostalgii.Ja
też wierzę,że przedmioty mają duszę...
Pozdrawiam serdecznie:)
życiowy refleksyjny wiersz pozdrawiam